Chciałoby się powiedzieć, że małżeństwo to nie bajka i nie zawsze ma szczęśliwe zakończenie. Coś zapewne w tym jest. Mimo że na początku wydaje się piękną bajką. Dużą rolę w takim postrzeganiu rzeczywistości odgrywają oczywiście endorfiny. Hormony szczęścia manipulują naszymi ciałami podczas procesu tak zwanego zauroczenia. Szkoda tylko, że nie można podać ich za świadków, w dniu, w którym bierzemy rozwód Warszawa, jest pełna sprzeczności. Po parkach spacerują zakochani ludzie, a za tuż za rogiem pewna para okłada się parasolkami. Nie ma jednak tego złego. Z badań wynika, że tylko osiem na dziesięć par się rozwodzi. To niezwykle pocieszające i przekonujące do zawarcia małżeństwa. Na szczęście są instytucje, które pomagają scalić jeszcze istniejący związek. Różnego rodzaju mediacje, konfrontacje między małżonkami często prowadzą do szczęśliwego zakończenia. Takiego, które niekoniecznie jest rozwodem. Warto czasem zastanowić się dwa razy, zanim podejmie się ostateczną i nieodwołalną decyzję.